krzynol, rozumiem , że te -2 oraz +1 było na zimnym silniku ??, a jak zmieniło sie spalanie ?
[O2] Czyszczenie turbiny ze zmienną geometrią - zdjęcia, wyk
Zwiń
X
-
[O2] Czyszczenie turbiny ze zmienną geometrią - zdjęcia, wyk
W związku z tym, że nie mogę znaleźć kogoś kto by to zrobił w okolicach i dał na to gwarancję, postanowiłem sam przerobić czyszczenie turbawki. Objawy to przeładowanie zamiast ok 2 Bar, mam ok. 2,5 Bar, ok 3400 obrotów jak wduszę buta w podłogę przy 1500 jest notlauf. Problem opisany w osobnym wątku:
Czy koledzy z forum doświadczyli tego sami i mają jakieś cenne wskazówki co do tej czynności?
Na co uważacie podczas, DEMONTAŻU, CZYSZCZENIA I MONTAŻU? Wszystkie wskazówki będą wielce mile widziane. Sporo czytałem, jakich środków najlepiej użyć, do rozdzielenia części zimnej od gorącej, jakimi środkami lub narzędziami najlepiej czyścić, na co BARDZO zwracać uwagę przy demontażu oraz co dokładnie zrobić przy montażu (zalać olejem turbo???), co ewentualnie jeszcze?
Liczę na pomoc osób z większym doświadczeniem lub zajmujących się tym zawodowo, bo nie chce sobie zrobić "kuku"...
-
-
natash, ja miałem przyjemność wymontowania,czyszczenia oraz zamontowania turbiny ze zmienną w vw golf4 swojego ojca,jest przy tym trochę zachodu lecz nie jest to niemożliwe do zrobienia samemu,podstawa to mieć odpowiednie narzędzia,uważaj na przewody olejowe od turbo,co do oddzielenia- rozłożenia turbo to najpierw popryskaj śruby wd-40 kilka razy puknij aby się zruszyła i odpowiednim kluczem odkręcaj,u mnie turbo nie chciało się rozłożyć po dobroci więc część spalinową podgrzałem trochę palnikiem do lutowania,delikatnie z chłodziłem część powietrzną i lekko uderzając rozdzieliłem obie części ,u mnie turbina nie była tak zabrudzona sadzą jak korozja pierścienia od zmiennej geometrii prowadziła do blokowania łopatek,czyszczenie polegało na użyciu szczotki drucianej na wiertarkę do wyczyszczenia korpusu i kilku innych elementów oraz papieru drobnoziarnistego do splanowania krawędzi łopatek na szkle-szybie(równa powierzchnia )
także miłej zabawy i powodzenia w czyszczeniu.
pozdro :szeroki_usmiechBył ATD 101KM 240NM a teraz jest
ARL 185KM 371NM http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...lies/smile.png i teraz czuć że auto jedzie http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...es/biggrin.png
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-k...5-IDeGVGr.html
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashCo znaczy uważaj na przewody olejowe ? :roll:
A przed rozpoczęciem demontażu najpierw umyj karcherem rejony w których będziesz pracować wtedy po pierwsze żaden syf, piach z okolic osprzętu silnika nie zabrudzi Ci turbiny i przewodów podczas montażu i demontażu, po drugie nie będziesz się sam brudził.
Przed robotą zorientuj się także na temat dostępności takich części jak śruby, podkładki, uszczelki, wspomniane przewody olejowe itp. które możesz urwać/musisz wymienić podczas pracy.
Z tego samego względu nie polecam samodzielnej pionierskiej naprawy w sobotnie popołudnie bo urywając coś możesz zostać z rozgrzebanym wozem do wtorku do wieczora4x4
Komentarz
-
-
Fura najwyżej poczeka do wtorku .
Właśnie walczę z kolektorem ssącym.
[ Dodano: Sob 10 Wrz, 11 11:52 ]
Zastanawiam się czy muszę wyjmować ten kolektor ssący czy turbina mi wyjdzie bez tego?
Przy ponownym montażu, na co zwrócić uwagę, zalać turbinę olejem, jak tak to ile, w jaki sposób, co jeszcze jest bardzo ważne?
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashFura najwyżej poczeka do wtorku .
Właśnie walczę z kolektorem ssącym.
[ Dodano: Sob 10 Wrz, 11 11:52 ]
Zastanawiam się czy muszę wyjmować ten kolektor ssący czy turbina mi wyjdzie bez tego?
Przy ponownym montażu, na co zwrócić uwagę, zalać turbinę olejem, jak tak to ile, w jaki sposób, co jeszcze jest bardzo ważne?
Zapieczone i zardzewiałe śruby strony wydechu najpierw dobrze oczyść szczotką drucianą, potem spryskaj WDkiem jak podpowiedział kolega.
No i mała uwaga techniczna. Używaj tylko dobrych kluczy, które dobrze pasują do śrub/nakrętek. Pilnuj dobrego nałożenia klucza, inaczej spadając klucz Ci obrobi śrubę/nakrętkę i masz potem problem.4x4
Komentarz
-
-
No więc powoli kończę, skręcać graty, a teraz parę pytań.
Przy rozdzielaniu części gorącej od turbiny niestety niekontrolowanie wypadł pierścień i tulejki, oglądałem je bardzo dokładnie i nie widziałem różnicy w ich budowie, z każdej strony i tulejki i pierścień wyglądają identycznie, dlatego wsadziłem jak leci, nie widziałem, żeby coś źle pracowała.... chyba, że się mylę.
Teraz doczytałem, że wstrzykując olej w turbinę, muszę kręcić wirnikiem, żeby zassał olej, niestety próbowałem wlać olej nie kręcąc wirnikiem, nie wiem co teraz zrobić, przed odpaleniem, spróbować dojść, wlać olej i kręcić wirnikiem, ale nie wiem czy po złożeniu wszystkiego do kupy będę miał taką możliwość... Czy nie przejmować się tym bardzo.
Część zimną zostawiłem w spokoju.
Wkładając turbinę w część gorącą, za pierwszym razem wirniki nie chciał się kręcić i gruszka się nie ruszał, po lekkim skręceniu, coś źle wskoczyło, wyjąłem poprawiłem potem było ok. Przy wirniku pod nim jest taki metalowy okrąg (podkładka dosyć spora, nie wiem jak to nazwać, która jest luźna względem wirnika, do czasu przykręcenia) i pewnie on źle się wpasował, w otwór i przyciskał do turbiny, nie był po prostu centralni do wirnika, za drugim razem pewnie wszedł prawidłowo i dlatego też gruszka już chodziła prawidłowo.
Co zrobić teraz, żeby turbina zaciągnęła olej...???
Fajnie jakby jutro ktoś się wypowiedział zanim jutro spróbuje odpalić rakietę...
Komentarz
-
-
natash, co do pierścienia sterującego jak i rolek to nie ma możliwości aby to źle złożyć, zablokowanie wirnika było na pewno spowodowane wspomnianą przez ciebie podkładką po prostu nie weszła za pierwszym razem tam gdzie trzeba ale już masz wszystko ok, co do oleju wlewanego do turbo to nie ma sensu a jak już zalałeś to trudno,najwyżej przy odpalaniu puści bączka i później powinno być w porządku, jak kolega4x4BKF, wspomniał po odpaleniu silnika niech on po pracuje z 1-2 minut na wolnych obrotach to sobie sam poda olej do smarowania turbo pod odpowiednim ciśnieniem i będzie git, także palić motor i testować ,
pozdro :szeroki_usmiechBył ATD 101KM 240NM a teraz jest
ARL 185KM 371NM http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...lies/smile.png i teraz czuć że auto jedzie http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...es/biggrin.png
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-k...5-IDeGVGr.html
Komentarz
-
-
To ze nie da sie zlozyc zle pierscirnia i rolek trzymajacego to znaczy, ze to i to jest odentyczne z obu stron?
Czyli jak prawie wszystko zlozylem to nie ma sensu kombinowac z zalaniem opeju w turbine, tylko odpalic patrzec of spodu czy nic nie cieknie i niech pochodzi na wolnych to olej sobie sam dobrze rozprowadzi i niema zagrozenia
Komentarz
-
-
natash, zgadza się ,możesz przed odpalenie sprawdzić ręką-palcem wcisnąć kilka razy dźwigienkę sterującą zmienną geometrią ,jak śmiga luźno i w pełnym zakresie to jest ok,po podłączenia węży ciśnieniowych może być lekki opór ale to nic.
pozdro i napisz jutro.ok :szeroki_usmiechBył ATD 101KM 240NM a teraz jest
ARL 185KM 371NM http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...lies/smile.png i teraz czuć że auto jedzie http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...es/biggrin.png
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-k...5-IDeGVGr.html
Komentarz
-
-
natash, tak oczywiście że mowa o sztandze którą steruje gruszka,bez podczepionej dźwigni tej gruszki powinna dźwigienka chodzić luźno bez oporów,może coś tobie jednak dokładnie nie złożyło się i dlatego ten opór :?: mam nadzieje że jednak dobrze to złożyłeś :roll:
przed odpaleniem lepiej się 3 razy upewnij niż raz i to jeszcze zepsuć.ok
pozdroBył ATD 101KM 240NM a teraz jest
ARL 185KM 371NM http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...lies/smile.png i teraz czuć że auto jedzie http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...es/biggrin.png
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-k...5-IDeGVGr.html
Komentarz
-
-
Zrobiłem 100 km dziś po wyczyszczeniu turbo, w najbliższych dniach opisze co i jak i jakie problemy napotkałem, mam parę fotek również. Na pewno auto reaguje lżej na gaz i teraz przy bucie od 1500 obr na 3 biegu mogę ciągnąć do 4500 obr, bez odcinania. Jutro zrobię testy VCDS i zobaczę jakie daje ciśnienie.
Komentarz
-
-
Wyczyściłem
Zdjęcia poniżej na końcu postu. Cała praca zajęła mi sobotę od 10 do 21 z przerwą na grilla , oraz 2h rano w niedzielę. No to zaczynamy:
- demontuje wszystkie przewody, EGR, popuszczam kolektor ssący i wydechowy i pojawia się pierwszy problem, nie chce wyjmować kolektora ssącego bo do niego są podpięte 3 węże w których jest woda (tak stwierdził mój ojciec który mi pomagał i jest mechanikiem od 20 lat, ale aut z tamtych czasów , także nowe autka to dla niego nowość), wiec zostawiliśmy go podwiązanego drutem do wycieraczki, aby nie wisiał luźno.
- były problemy z 3-4 śrubami żeby je odkręcić ale nie z powodu siły z jaką były zamocowane, ale z powodu bardzo słabego dostępu do nich, ale ja z kanału np, trzymałem klucz od góry ojciec kręcił i jakoś daliśmy radę, w końcu kolektor dolotowy jest odkręcony, węże od przewodów olejowych też (nie było tam uszczelek, a papa stwierdził, zę te nakrętki, które są do nich przymocowane na stałe są jako uszczelki), teraz pytanie jak zabezpieczyć przewód doprowadzający olej oraz miejsce w którym on jest odprowadzany w bloku silnika i pomysł jest prezerwatywa oraz taśma izolacyjna na przewód, oraz szmatka na odpływ, jedynie siostra nie była pocieszona bo musiała drugą furą pojechać po sprzęt na stację benzynową
- turbinę mamy luźno, ale nie chciała wyjść, przeszkadzał ten kolektor ssący, w końcu po paru minutach prób i błędów, popuściliśmy go maksymalnie na dół, pionowo jak się tylko da, uważając przy tym na węże podłączone do niego, wtedy turbina z małymi oporami ukazał się naszym oczom i wyszła z minimalnym oporem na wierzch
- pacjent na stole, psikamy na około "Wurth'em" i czekamy, łapiemy turbo, tak aby kolektor spalinowy był ku dołowi i lekko pukamy przez drewienko, o dziwno po paru uderzeniach cześć nam spada, trzymałem ją, ale nastąpiło to tak niespodziewanie że spadła na ziemię, na szczęście maksymalnie z 5 cm, w tej części niema wirnika, także też pół biedy, jedyne co się stało, to wypadły rolki i pierścień, niestety nie wiem jak były włożone pierwotnie, ale długo je oglądaliśmy z ojcem i doszliśmy do wniosku, że są identyczne z obydwóch stron, no teraz to torx i odkręcamy łopatki, przed rozpołowieniem części gorącej od turbiny, zaznaczyliśmy sobie jak leżą względem siebie
- turbina rozebrana, nie rozbierałem części zimnej, obejrzałem tylko wirnik i próbowałem nim poruszać, nie miał luzów, wirnik od strony części gorącej miał "minimalny "luz prawo-lewo, nie wiem ile to mogło być, ale bardzo, bardzo mało, zauważyłem, że jak próbuje nim zakręcić to obciera od podkładkę zamocowaną pod nim, w czasie czyszczenia nie dotykałem turbiny, zostawiłem jak jest, jedynie wyczyściłem tą podkładkę, wkładając papier ścierny między nią, a wirnik stroną szorstką do podkładki, w końcu wirnik zaczął się kręcić bez oporów i szurania
- czyściliśmy wszystko papierem ściernym 600 i 800 oraz naftą, można chyba byłoby użyć spokojnie papieru 400 i może jakiejś szczotki drucianej o bardzo miękkim drucie do założenia na wiertarkę, ale już nie chciało nam się jeździć bo takie rzeczy, po za tym ręczna robota, bardziej pracochłonna, ale pewniejsza, najtrudniej się mi czyściło środek kolektora, taki okrągły pierścień po którym pracują kierowniczki, po wyczyszczeniu wszystkiego (pewnie z 3h), zawitaliśmy do sąsiada, aby przedmuchać to miejsce sprężonym powietrzem oraz część gdzie są kierowniczki, aby pozbyć się opiłków i wtedy właśnie ten pierścień wypadł, a myśleliśmy że nie można go wyjąć, znacznie łatwiej by się go czyściło jak jest na wierzchu
- składamy turbinę, według wcześniejszych zdjęć i znaczeń na niej, w sumie to fakt jest taki, że nie da się tego inaczej złożyć, bo są bolce i otwory w które trzeba odpowiednie elementy złożyć, pierwszy raz jak złożyliśmy to wirniki nie chciał działać, również gruszka, rozkładamy i od nowa, trudnością tu była ta podkładka pod wirnikiem, bo ona jest bardzo luźno osadzona, jest niby w korpusie otwór w który trzeb nią trafić i pasuje pewnie idealnie, ale nie leżała pewnie centralnie na turbinie i dlatego z jednej strony była ciut wyżej i nie pozwalało turbinie się ruszyć, druga próba złożenia już udana, turbina chodzi bez żadnych szmerów czy obtarć, czyli luźno
- składamy wszystko do kupy w odwrotnej kolejności, tu było już znacznie łatwiej, bo ojciec już widział co i jak jak to rozebraliśmy, turbina ponownie z lekkim oporem weszła do auta, potem powoli wszystko skręcamy
- wieczorem w sobotę doczytałem, że turbinę wypadało by zalać olejem, a nam zostało już tylko kilka plastykowych węży do podłączenia, fakt jest taki, że czytałem żeby zalać turbo olejem i to próbowałem, ale jak doczytałem to błędnie, bo powinienem odpiąć wężyk odprowadzający, wstrzykiwać olej i kręcić łopatkami, ja tylko wstrzykiwałem, dlatego nie chciała zassać, ale odkręciliśmy tylko przewód odprowadzający i widzieliśmy, że olej kapie, po za tym ktoś na forum napisał, żebym się nie przejmował, pewnie z tego względu, że nie odkręcałem części ziemnej oraz miejsce gdzie są łożyska i trochę oleju tam pewnie jest na start
- jak już wszystko złożone, to chciałem 3 razy zakręcić stacyjką, tak krótko, aby nie odpalić, ale żeby podał olej w układ, niestety za 2 razem minimalnie zbyt długo przytrzymałem kluczyk i fura odpaliła, to ją zostawiliśmy na 5 min odpaloną, obserwując od spodu czy nic nie kapie, nic nie zauważyliśmy
- no to czas na test w trasie, wsiadamy ruszamy polną drogą, wyjeżdżamy na asfalt dodaje gazu ok 1500 obrotów i nagle syk lekki trzask i coś słabo idzie, no to mam serce w przełyku, wrzucam na lus zjeżdżam na pobocze, gaszę, podnosimy maskę, trochę czuć spalin i przepalonego oleju, co jest? Okazało, się, że jeden z przewodów się odpiął, nie wiem jak to się stało, bo każdy bardzo skrupulatnie sprawdzaliśmy, wszystko podłączamy jeszcze raz sprawdzamy i w drogę, parę km go rozgrzewam, jak już dłuższy czas ma 90C, robię 3 bieg, 1500 obrotów i but, doszedł do 4500 obrotów (wcześniej odcinał przy 3400), wygląda ok, wieczorem jeszcze się wybieram w trasę ok 100 km i auto ciągnie ładnie, mam wrażenie, że lżej i płynniej reaguje na gaz
Na pewno prze demontażem, sztang nie chciał tak płynnie działać, jak po demontażu, także jakieś efekty są, pytanie na jak długo to mnie tylko zastanawia, auto ma przejechane 180k km, nie wiem czy to jego 1 czy 2 turbina, ale chyba jak 1 to i tak nie było to tak brudne jak mogłoby być, może ktoś się wypowie kto rozbierał turbo z podobnym przebiegiem i był pewny, że to oryginał, może moje nie było tak super brudne, bo 170k km zrobiło po niemieckich drogach z innymi prędkościami przelotowymi na innym paliwie?
W tygodniu robię zmianę wszystkich filtrów i oleju, niestety auto musi się jeszcze pomęczyć 200 km na starym.
Zdjęcia poniżej, jak ktoś ma jakieś pytania to chętnie na niem odpowiem.
[ Dodano: Pon 12 Wrz, 11 10:46 ]
Fotostory cd
[ Dodano: Pon 12 Wrz, 11 11:12 ]
Jeszcze link do zewnętrznego serwera, ok 50 Mb materiałów z których ja korzystałem z innych forów.
Download the latest 7-Zip for Windows 11. Free、fast、secure download. Easy installation, top compression. Your go-to 7zip solutionZałączone pliki- 9_kierowniczki_zlozone_czyste_187.jpg (197,0 KB, 8047 odsłon)
- 10_kierowniczki_zlozone_czyste_117.jpg (197,1 KB, 8047 odsłon)
- 8_kierowniczki_czyste_620.jpg (187,2 KB, 8047 odsłon)
- 7_kierowniczki_czyste_495.jpg (187,2 KB, 8047 odsłon)
- 6_pierscien_brudny_148.jpg (187,9 KB, 8047 odsłon)
- 5_kierwoczniki_brudne_835.jpg (192,8 KB, 8047 odsłon)
- 4_kierowniczki_brudne_891.jpg (187,8 KB, 8047 odsłon)
- 3_wirnik_brudny_629.jpg (196,1 KB, 8047 odsłon)
- 2_gruszka_291.jpg (190,6 KB, 8047 odsłon)
- 1_turbina_208.jpg (197,5 KB, 8047 odsłon)
- 13_turbina_zlozona_106.jpg (194,8 KB, 8041 odsłon)
- 12_muszla_480.jpg (191,1 KB, 8041 odsłon)
- 11_wirnik_czysty_605.jpg (196,5 KB, 8041 odsłon)
Komentarz
-
Wiem, że turbina Garetta, numeru nie znam, ale kupiłem 2 uszczelki od kolektorów, po numerze VIN i je zamontowałem, żadnych innych nie montowałem.
Na pewno przed czyszczeniem turbawki, jak dodawałem gazu i przy ok 2500 - 3000 (wyżej nie kręciłem bo wiedziałem, że przeładowuje) to słyszałem świst przy odpuszczeniu nogi przy zmianie biegu, teraz tego nie słyszę.
Ile żyje taka turbina albo teoretycznie powinna żyć i na ile starcza czyszczenie jak ktoś już doświadczył?
Komentarz
-
-
natash, napewno zalezy od wielu czynników: Jak jezdzisz , czy miasto , czy trasa, jaki olej , co ile wymiany. Podobnie jest z dwumasa jednym siada przy 100 tyś inni jezdza do 200 tys i chodzi. Napewno trzeba co jakis czas przeciagnac ja ostrzej na jakiejs trasie , aby ten syf wydmuchac. Mysle , że taraz to ci pochodzi . Pozdrawiam.
Komentarz
-
-
natash, najważniejsze że wszystko jest OK i cel został osiągnięty najmniejszymi kosztami i własnym doświadczeniem o które jesteś teraz bogatszy
gratki i pozdro :szeroki_usmiechBył ATD 101KM 240NM a teraz jest
ARL 185KM 371NM http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...lies/smile.png i teraz czuć że auto jedzie http://forum.octaviaclub.pl/core/ima...es/biggrin.png
https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-k...5-IDeGVGr.html
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez natashCzy warto było próbować rozkręcać część zimną?
Tam jest tylko koło kompresji pracujące w lepszych warunkach niż koło po stronie ciepłej.
Wirnik miałeś całkiem czysty. Cała mecyja w kierowniczkach, bo jak one się zapieką to przez nie jest lipa.
Wirnik przy obrotach rzędu 150000 obr/min jest w zasadzie samoczyszczący4x4
Komentarz
-
Komentarz